Stanowisko r.p. Krzysztofa Matuszyka w sprawie wypowiedzenia umowy aktorce po urlopie macierzyński i dodatkowym urlopie wychowawczym.
Wypowiedzenie umowy o pracę na czas nieokreślony nie wymaga zajścia szczególnych przypadków, a jedynie musi być uzasadnione. To znaczy, że jego przyczyna musi być konkretna i rzeczowa. Takie kryteria badane są przez sąd. W przypadku zwolnień aktorów, na ogół pojawiają się tego typu przyczyny jak tutaj i są one dość mocno uznaniowe.
Pracodawca generalnie ma prawo doboru zespołu pracowników, a w szczególności zespołu aktorskiego według swojej wizji artystycznej teatru. Oczywiście nie powinno to nikogo dyskryminować, a z drugiej strony pracodawca powinien zagospodarować pracownikowi czas w pracy zlecając mu określone czynności. Tak samo trudno mierzalne są umiejętności aktorskie. W naszej praktyce, prowadziłem podobny spór sądowy w Warszawie, gdzie z podobnym uzasadnieniem, u aktora, który grał wcześniej w kilku spektaklach sąd uznał, że dopuszczalne było jego zwolnienie. Wcześniej przesłuchał dyrektora ds. artystycznych, samego aktora, zbadał dokumentację pracowniczą i kondycję teatru. Zdarzają się także wypowiedzi sądu najwyższego idące w podobnym duchu.
Tak więc, w takich sprawach nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy wypowiedzenie w takim konkretnie przypadku było dostatecznie uzasadnione. Ocenić to będzie mógł dopiero ostatecznie sąd. Jeśli się taką sprawę dobrze przygotuje i poprowadzi, a po paru miesiącach nie zabraknie determinacji w walce, to można próbować szansy. Co do żądania przywrócenia do pracy, to sąd nie jest nim związany. I jeśli dojdzie do wniosku, że nie widzi możliwości dalszej współpracy przy takiej ocenie dyrektora, to zasądzi odszkodowanie, max o równowartości 3 wynagrodzeń miesięcznych.